W piękny majowy weekend wybraliśmy się w Beskid Niski do Woli Niżnej gdzie praktykowaliśmy jogę. Tak jak pisałam w zapowiedzi tego wyjazdu jest to miejsce gdzie czas płynie wolniej i słychać odgłosy natury. Zapraszam do relacji.


W piątek wszyscy uczestnicy dotarli punktualnie na miejsce i o godzinie 16 odbyła się pierwsza praktyka – joga yin i pranayama. Ćwiczenia oddechowe pomogły nam zrelaksować się i odetchnąć po tygodniu pełnym pracy i obowiązków. W Jasielówce znajduje się przestronna sala do jogi przez co praktykowaliśmy w komfortowych warunkach, a zza okien dobiegały śpiewy ptaków oraz szum potoku Jasiołka, po prostu magia!

Po zajęciach czekał na nas pyszny wegetariański obiad przygotowany przez miejscowe gospodynie. Wieczorem relaksowaliśmy się w saunie i schładzaliśmy się w pobliskim potoku.


W sobotę rano budziliśmy energię podczas dynamicznej praktyki vinyasa flow. Potem był czas na pyszne śniadanko i czas wolny. Jadąc do Jasielówki lepiej nie zabierać ze sobą książek, na miejscu można znaleźć bibliotekę z tysiącem książek dla dzieci i dorosłych!

Tego dnia udaliśmy się na górską wędrówkę. Przy słonecznej pogodzie cała grupa żwawym krokiem wspięła się na Cergową (716 m n.p.m.), gdzie znajduje się wieża, z której rozpościerają się piękne widoki na Beskid Niski i nie tylko.

Po powrocie czekał na nas smaczny, wegetariański obiad w Jasielówce. Wieczorem uczestnicy mieli możliwość wyciszenia się podczas sesji jogi nidry i relaksu w dźwiękach. Tego wieczoru niebo rozbłysnęło milionem gwiazd.


W niedzielny poranek praktykowaliśmy jogę w stylu vinyasa flow. Potem mieliśmy śniadanie, rozmowy przy kawie na tarasie i czas na powrót do domu.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za obecność i do zobaczenia na następnym wyjeździe! Szczegóły już wkrótce 🙂